wczasy, wakacje, urlop
23 maja 2012r.
Gdy po zwycięskiej ofensywie Armii Radzieckiej powstała Polska Ludowa, otrzymaliśmy w ramach nowych, sprawiedliwych granic, szeroki dostęp do morza. Dostęp do morza jest jednym z zasadniczych elementów rozwoju gospodarczego Polski Ludowej. W okresie międzywojennym, w latach 1919 — 1939, dusiliśmy się na wąskim skrawku brzegów Bałtyku, liczącym zaledwie 146 km. Traktat wersalski skrzywdził naród polski ograniczając go do tzw. korytarza gdańskiego, oraz uszczuplając prawa do Gdańska, z którego utworzono Wolne Miasto pod egidą komisarza rządzącego z ramienia Ligi Narodów. Nie mieliśmy pełnej swobody poruszania się na morzu, bo brak nam było własnego portu i własnej floty. Dlatego musieliśmy zbudować nowy port w Gdyni, który powstał w ciągu 14 lat wysiłkiem i kosztem całego społeczeństwa. Ograniczone były również nasze możliwości rozbudowy kąpielisk i letnisk nadmorskich, których mieliśmy zaledwie kilkanaście. Niestety były one dostępne tylko dla garstki wybrańców, dla tych osób, które mogły sobie pozwolić nie tylko na daleką i kosztowną podróż, ale i na zbyt wygórowane ceny pokoi i utrzymania na wybrzeżu. Polska przedwrześniowa nie rozwinęła należycie propagandy korzystania z dobrodziejstw morza i nie potrafiła udostępnić go szerokim masom społeczeństwa, przede wszystkim pracującym, a więc robotnikom i chłopom. Zresztą nie myślało się o. tym. Dzisiaj mamy wybrzeża przeszło 500 km. Wróciliśmy na ziemie słowiańskie i do swojej dawnej własności. Mamy vięc szeroką bramę na świat, a przed nami otwierają się duże horyzonty handlowe i korzyści wynikające z transportów morskich. Mamy obecnie własne porty w Gdańsku i w Szczecinie, oraz wiele mniejszych portów, jak w Kołobrzegu, Darłowie, Ustce, Łebie i w Elblągu.
Kołobrzeg, Darłowo, Ustka